Moje rekomendacje

Dariusz Rekosz poleca…

Cwana ciotuchna

Autor: David Walliams
Wyd.: Mała Kurka, 2017

Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że mam w domu nową książkę Davida Walliamsa! W dodatku taką, w środku której znajduje się „sowa gratis”! (Uwaga! Karmy dla zwierząt nie dołączono). Gdy przeczytałem opis, zamieszczony na czwartej stronie okładki, to od razu wiedziałem, że „Cwaną ciotuchnę” pochłonę w mgnieniu oka. Posłuchajcie: „Ciotka Alberta to najstraszniejsza ze wszystkich cwanych ciotek, jakie chodziły po ziemi. Nosi czapkę myśliwską, pali fajkę i ma oswojoną bawarską sowę górską. A do tego zamierza pozbawić majątku swoją bratanicę, Stellę! Czy jest ktoś, kto przyjdzie dziewczynce z pomocą? Tak. Ale to przyjaciel nie z tego świata…”

Zaintrygowani? No ja myślę! A więc zajrzyjmy do środka. Znakomity tekst Davida Walliamsa zilustrował niezastąpiony Tony Ross. Całość sprawia wrażenie wielce tajemniczej opowieści i po kilku stronach lektury okazuje się, że… tak jest naprawdę. Wszystko rozpoczyna się w posiadłości Saxby Hall, otoczonej granicznym murem, nieopodal której znajduje się także jezioro i szklarnia. Olbrzymia brama przypomina tę z filmów grozy (pamiętacie „Rodzinę Addamsów”?), a po wnętrzu rezydencji kręci się między innymi sędziwy lokaj, Gibbon. Powiem więcej – bardzo sędziwy!

Gdy poznacie pozostałych bohaterów tej książki, to ani się spostrzeżecie, jak będziecie w połowie opowieści. Bo czyta się to jednym tchem, a każdy rozdział kończy się tak, że chce się wiedzieć, co będzie dalej. Cieszę się, że pan David, niby to mimochodem, przemyca w książce pierwiastki edukacyjne. To mój styl, więc tym bardziej muszę go pochwalić za „naukowe” fragmenty, wplecione w fabułę w sposób nienachalny i niemal niezauważalny. Jest trochę historii, trochę biologii, a nawet… klasyka literatury. Tak, tak, moi drodzy. Książki dla młodych czytelników mogą być wartościowe i Walliams udowadnia to po raz kolejny.

Nie chciałbym zdradzać szczegółów fabuły. Powiem jedynie, że podobnie, jak w przypadku poprzednich książek tego autora – dużo się dzieje, jest bardzo wesoło, akcja gna jak zwariowana, a zakończenie… wzrusza i skłania do przemyśleń. Jaki trudny temat porusza Walliams tym razem? O tym musicie się już przekonać osobiście. WARTO! A dla wydawnictwa (Mała Kurka) wielkie brawa. Chcemy więcej takich książek!