Moje rekomendacje

Dariusz Rekosz poleca…

Chajzerów dwóch

Autor: Zygmunt Chajzer, Filip Chajzer
Wyd.: Prószyński Media, 2017

Jakoś tak się porobiło, że za sprawą różnych mediów, wszędzie ich teraz pełno. Podejrzewam, że przyczynkiem do powyższego jest z pewnością udział obu Chajzerów w spotach reklamowych jednej z sieci telefonii komórkowej, ale nie możemy nie zauważyć, że popularność Zygmunta i Filipa wyrosła na gruncie ich wcześniejszych dokonań. Ojciec od zawsze kojarzy mi się z audycjami Polskiego Radia – szczególnie „Lata z Radiem” i „Czterema Porami Roku”, zaś syn – ze studiem „Dzień Dobry TVN”. Pracując pod bacznym okiem Anny Derengowskiej wydali książkę, która w zasadzie napisała się… sama. Bo jakże inaczej możemy potraktować niemal niekończące się rozmowy jednego z drugim na tematy różne, okraszone osobistymi wspomnieniami, znakomitymi fotografiami (w większości pochodzącymi z prywatnego archiwum) oraz rodzinną atmosferą.

Zresztą już na okładce rekomendowanej pozycji możemy wyczytać – „To książka o tym, jak dobrze mieć wspaniałą rodzinę, a przede wszystkim rodziców. Jakie to wielkie szczęście. Bo właśnie rodzice kształtują to, jacy jesteśmy, jacy będziemy, wpływają na to, jaki mamy charakter, upodobania, gust, w jakim środowisku się obracamy.” Wydawać by się mogło, że po takim wstępie, można stwierdzić: „nic dodać, nic ująć.” A jednak do dodania w przypadku Chajzerów jest całkiem sporo. Rozwijając poszczególne wątki opowieści – a jest tu mowa i o domu rodzinnym, i o dzieciństwie, i o pracy, i o podróżach (także tych wspólnych), i o „różnicach cywilizacyjnych”, i o wielu, wielu innych aspektach życia – odczuwamy, jakbyśmy czytali… o sobie. Bo jedni z nas (starsi) będą wspominać kolejki przed sklepami i wysyłanie kart pocztowych, bo o SMS-ach się wówczas jeszcze nikomu nie śniło, a inni – otwarcie pierwszego McD oraz wprowadzenie jakości HD do telewizji.

Od książki nie sposób się oderwać. Jajcarska i rzeczowa rozmowa, przeplatana jest co raz różnymi dygresjami i – jak obaj faceci piszą na okładce – „w tej książce piękne jest to, że jest do bólu prawdziwa i do bólu nasza”. Chajzerowie nie spodziewali się chyba jednak tego, że dadzą nam dużo, dużo więcej. Dziękujemy i polecamy!