
Bruderszaft ze śmiercią – TOM 4
Autor: Boris Akunin
Wyd.: Replika, 2017
„W ciemnym zaułku, na który wychodziło tajne przejście z palarni, czekało dwóch tajniaków. Konusa, który wyskoczył z bramy, chwycili pod ręce, poobracali, poprzewracali i kopnęli w tyłek. Nie był im do niczego potrzebny. Z ciemnego korytarzyka, sapiąc i tupiąc, nadciągała zdobycz o wiele większego kalibru.
– Dokąd się tak spieszymy? – zapytał wesoło starszy tajniak, przystawiając lufę do czoła Gaduły. – Najwyraźniej mamy coś do ukrycia, skoro uciekamy przed policją! Ano, Wasilij, obszukaj go!
Maleńki Chińczyk, którego odrzucili jak kociaka, obrócił się na obcasie i ostrym czubkiem buta wykonał dwa chrzęszczące ciosy: pierwszego tajniaka trafił w kark, drugiego, który odwrócił się, słysząc uderzenie, w krtań. Ciosy nie wydawały się silne, ale obaj padli i leżeli bez ruchu.
– Sprytny chłopczyk – zachichotał nerwowo Gaduła, obrzucając malca spojrzeniem. – Wunderkind!”
Musiałem rozpocząć rekomendację czwartego tomu znakomitego cyklu „Bruderszaft ze śmiercią” od tego właśnie fragmentu! Bo jak tu – czytając taką perełkę – nie zgodzić się z wydawcą, który na plecach książki pisze: „Wyborny humor i doskonale skonstruowana fabuła tylko potwierdzają kunszt pisarski Borisa Akunina!”. A jakże! Tym razem autor uraczył nas minipowieściami „Maria, Maria” oraz „Żadnych świętości”, które zostały scharakteryzowane tak: „Pełna zwrotów akcji opowieść, która opisuje tajemnicę zniszczenia carskiego krążownika „Cesarzowa Maria”. Bohaterem dywersyjnej operacji jest oczywiście major Josef von Teofels, niemiecki oficer wywiadu, działający potajemnie w Rosji” oraz „Rzesza Niemiecka znajduje się na skraju upadku, wyczerpana walką na dwa fronty. Pośród wojennego chaosu rodzi się spisek dotyczący zamachu na życie rosyjskiego cara Mikołaja II. Tymczasem młody porucznik Aleksiej Romanow zostaje oddelegowany do ochrony carskiego pociągu, którym władca przemierza Rosję.”.
Dla tych, co nie wiedzą – znakomite opowieści Borisa Akunina rozgrywają się ponad sto lat temu, w czasach pierwszej wojny światowej. Eksperymentalna konwencja powieści-filmu pozwoliła na zamieszczenie w książce – oprócz tekstu – szeregu fenomenalnych czarno-białych rycin oraz fotografii z epoki. Czytamy, oglądamy i zachwycamy się każdym kawałkiem. A rywalizacja pomiędzy wywiadem niemieckim i kontrwywiadem rosyjskim wciąga nas tak bardzo, że przez większą część czasu mamy wrażenie, jakbyśmy towarzyszyli bohaterom. Pochwalić należy także techniczne aspekty książki – bardzo dobry papier, okładka ze skrzydełkami, czytelna czcionka, znakomite łamanie i skład. Realia językowe oraz opisy ówczesnych lokacji, ciuchów, rang i zwyczajów dają w efekcie niezapomniany klimat – pachnie tu prochem strzelniczym, drogimi perfumami i oficerskimi (wyglancowanymi) butami. Gorąco polecam!